Rozrywka
- 4 maja 2023
- wyświetleń: 4923
[FOTO] To miejsce upodobali sobie masoni. Skrywa wiele tajemnic
Tajemnice Hotelu pod Czarnym Orłem odkrywał 27 kwietnia w Książnicy Beskidzkiej historyk i dziennikarz Jacek Kachel. Prelekcja odbyła się w ramach cyklu "Historii czar", organizowanego przez Stowarzyszenie Wspólnota Samorządowa BB.
- Hotel Pod Czarnym Orłem w Białej zawsze był niezwykle gościnny. We wnętrzach budynku nazywanego Bristolem północy bywało wielu znakomitych gości, wśród nich następca tronu c.k. Austrii Karol czy komendant Józef Piłsudski. W sali redutowej miejska śmietanka towarzyska bawiła się na balach, a sportowa publiczność oglądała walki bokserskie; spotykali się tu ludzie z półświatka, to miejsce upodobali sobie również lokalni masoni. Aż chciałoby się powiedzieć: gdyby te mury umiały mówić... - rozpoczął historyk Jacek Kachel.
]
Okazały, czterokondygnacyjny, neobarokowo-secesyjny gmach hotelu z bogato zdobioną fasadą zbudowano pod koniec XIX wieku. Budynek stanął w miejscu dawnego zajazdu, jego budowę sfinansował Arnold Gross, fabrykant wódek i likierów. Gmach był kilkakrotnie przebudowany. Dzisiejszy wygląd nadała mu przebudowa przeprowadzona w 1905 r. wg projektu Alexandra Neumanna.
Hotel ma nazwę od umieszczonego na fasadzie orła. W wielu opracowaniach podkreśla się, że to nawiązanie do czarnego orła Habsburgów. Czy aby na pewno, skoro tamten zawsze był dwugłowy?
Szczególnie intensywne życie społeczno-kulturalne oraz towarzyskie toczyło się tutaj na początku XX wieku. Sala Redutowa gościła gwiazdy europejskiego formatu. Aktorzy teatru z Bielska często właśnie tutaj organizowali występy charytatywne. Mile widziani byli również amatorzy.
W Sali Redutowej swoją szkołę tańca miał Stanisław Weiss, który uczył zgrabnego poruszania się po parkiecie nie tylko śmietankę towarzyską dwumiasta, ale nawet dzieci Habsburgów żywieckich.
Ostatni cesarz Austrii Karol I Habsburg z małżonką Zytą Bourbon-Parmeńską jeszcze jako arcyksiążę w marcu 1912 roku korzystał z wygodnych apartamentów bialskiego hotelu.
Kilka lat później, na przełomie stycznia i lutego 1915 roku, gościem hotelu był Józef Piłsudski. Dowódca I Brygady Legionów Polskich przyjmował tam gości i odbywał oficjalne spotkania. Hotel był wtedy pełen patriotycznych biało-czerwonych barw. Ponieważ trwał karnawał, odbywały się w nim bale. I chociaż brygadier nie był miłośnikiem tańców, zatańczył z jedną z pań, co potwierdza wpis na jej drewnianym wachlarzu.
Przed laty Hotel Pod Czarnym Orłem był nawet siedzibą lokalnej organizacji masońskiej. Wolnomularze upodobali sobie to miejsce i oficjalnie krzewili tam dobry humor i zabawę zakrapianą sporą dawką dobrych trunków. Mowa tu oczywiście o członkach Stowarzyszenia Schlaraffia, utworzonego w 1859 r. w Pradze. Organizacja miała swoje filie zarówno w miastach niemieckich, jak i poza granicami cesarstwa.
Szybko zadomowiła się Pod Czarnym Orłem nowa muzyka, jaką by jazz - zadomowiła się w Białej. Już w 1928 roku prasa zapraszała na wieczór towarzyski do małej sali bialskiego hotelu. Wśród atrakcji zapowiedziano konkurs piękności i konkurs kotylionowy, występ orkiestry wojskowej 3.p. strzelców podhalańskich oraz kwintet jazzbandowy.
To również w Hotelu Pod Czarnym Orłem wpadł w ręce policji najbardziej poszukiwany bandyta i morderca II Rzeczpospolitej Florian Nikifor Maruszeczko.
Po II wojnie światowej Sala Redutowa bywała areną zmagań bokserskich. W latach 40. sekcja bokserska Bielsko-Bialskiego Towarzystwa Sportowego rozgrywała tutaj swoje walki.
Dla wielu mieszkańców Bielska-Białej i regionu sala była miejscem weselnych przyjęć. Niejeden maturzysta z hotelem Pod Czarnym Orłem wiąże wspomnienia ze swojego balu maturalnego.
11 maja o godz. 17.00, także w ramach cyklu Historii czar, Jacek Kachel opowie o tym, jak kino miejskie w Białej zostało kinem Wanda.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.