Do bielskiego teatru można przynosić konserwy mięsne, rybne lub warzywne czy owocowe. Każda podarowana przez Was puszka jedzenia wyruszy w podróż, której celem jest pomoc ofiarom wojny w Ukrainie.

Alternatywnie akcję można zasilić również gotówką, wrzucaną do oznaczonej puszki, dostępnej w holu teatru. Za zebrane pieniądze zostanie zakupiona żywność, która wraz z podarowanymi przez Was puszkami będzie regularnie dostarczana przez Fundacja Our Power - Czas Pomocy na tereny objęte działaniami wojennymi w Ukrainie.

Teatr Polski wraz z Fundacją prowadzą również internetową zbiórkę, która potrwa aż do osiągnięcia efektu. Wasze wpłaty zostaną przeznaczone na artykuły pierwszej potrzeby. Inicjatorzy akcji kupują przede wszystkim żywność długoterminową, a w drugiej kolejności takie rzeczy jak artykuły higieniczne, opatrunki, podstawowe leki i witaminy, ciepłe ubrania.

- Reagujemy na bieżąco na aktualne potrzeby, opierając się na informacjach od naszych ukraińskich przyjaciół. Osobiście zawozimy dary na Ukrainę - wiemy, że trafiają tam, gdzie są potrzebne! Jeździmy między innymi do kuchni polowych i szpitali na terenach przyfrontowych oraz do domów recepcyjnych. Wspieramy ludność cywilną, uciekającą z terenów ostrzeliwanych. Dostarczamy również potrzebne artykuły żołnierzom na froncie. Każda wpłata powyżej paru złotych to co najmniej jedna puszka żywności - zapuszkujmy razem Putina - mówią Agnieszka Bauer i Krzysztof Łukaszewski.

Fundacja Our Power - Czas poMOCY powstała, ponieważ Agnieszka i Krzysztof od początku bardzo angażują się w pomoc zaatakowanej Ukrainie. Wożą dary tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Poniżej opisy miejsc, do których trafiają artykuły.

• Kuchnie polowe - powstały na terenach przyfrontowych. Obsługiwane przez wolontariuszy, najczęściej ukraińskich, ale pomagają tam ludzie z całego świata. Takie kuchnie działają całą dobę, ciepłe posiłki gotowane są i wydawane cały czas. Korzystają z nich oczywiście nieodpłatnie, cywile uciekający z terenów ostrzeliwanych, ranni oraz walczący żołnierze. Zawożone są im: ryż, makaron, kasze, herbatę, kawę, konserwy mięsne, warzywne i owocowe, mąkę, cukier, sól i inne produkty. Również odzież, którą przedstawiciele fundacji zbierają od Państwa, ponieważ osoby cywilne, uciekające przed ostrzałem nie zabierają ze sobą nic, albo podstawowe minimum.

• Szpitale - głównie na terenach przyfrontowych. Potrzebne tam są bardzo podstawowe artykuły dla rannych. Brakuje zwykłej odzieży, obuwia zamiennego, bielizny. Potrzebne są artykuły higieniczne, takie jak pieluchy dla dzieci i dorosłych czy choćby szczoteczki do zębów. Ranni nie przyjeżdżają do szpitala przygotowani - potrzebne są piżamy i szlafroki. Tutaj również zawożone jest jedzenie, w ramach zgłaszanych potrzeb.
• Domy recepecyjne na terenie Ukrainy - jednostki, które stale przyjmują uchodźców z terenów ostrzeliwanych. Ofiary wojny, które najczęściej nie mają ze sobą nic. Poza artykułami spożywczymi w ramach zgłaszanych potrzeb przedstawiciele fundacji zawożą tam dary, które zbierają od Was. Odzież, obuwie, piżamy, szlafroki, zabawki, gry i artykuły higieniczne. Dla osób w każdym wieku - od najmniejszych dzieci, do ludzi w bardzo podeszłym wieku.

- Każdy transport spotyka się z ogromną wdzięcznością ze strony naszych sąsiadów. Nie spotkaliśmy się nigdy z żadną zachłannością ani roszczeniową postawą. Ci ludzie biorą tylko to, co jest im potrzebne do przeżycia. Doceńmy to i pomóżmy im przeżyć - mówią Agnieszka i Krzysztof.

Link do zbiórki w serwisie zrzutka.pl: